Pierścień ślubny stworzenia świata
70 cm x 50 cm
atrament na papierze
tekst: wiersz poety Amitaja ben Szefatji, żyjącego we Włoszech w IX wieku „Na ślub Cassji, siostry poety”. Wiersz opisuje stworzenie świata jako pierwszy ślub żydowski, który Bóg wyprawił dla Adama i Ewy.
NA ŚLUB KASJI, SIOSTRY POETY
Bóg, który objawił koniec na początku
i od najdawniejszych czasów przygotował to, co ma nastąpić potem, mówi:
Moje dzieło będzie trwało na przyszłe pokolenia.
Gdy postanowił stworzyć Oblubieńca i Oblubienicę,
uczynił wszelkie potrzebne przygotowania, tak aby ich potomkowie
byli nauczeni porządku zaślubin.
Zbudował konstrukcję niebieskiego sklepienia i ustawił kolumny,
potem prędko utworzył dla [Oblubieńców] ślubny baldachim
i stworzył światło, by świeciło nad ich ślubnym przyjęciem.
Naprawdę, Twoje dzieła budzą grozę, o Straszliwy!
Kiedy ludzka istota wytwarza kształt, nie może uczynić niczego
bez patrzenia i studiowania wzoru,
ale Ty, o Stwórco, możesz uczynić formę wewnątrz formy [w łonie], o Święty Jedyny!
Drugiego dnia [Stworzenia] dodał górne komnaty pięknie ozdobione
i stworzył drużbów [aniołów], by śpiewali i bili w bębny,
On też rozpalił płonący piec, na spalenie cudzołożników.
Trzeciego dnia, zebrał wody, oczyszczając w ten sposób scenę
dla uczestników wydarzenia i wyprowadził [z ziemi] drzewa, dla przyjemności i rozkoszy,
stworzył królewski ogród jako ślubną komnatę.
Czwartego dnia zapalił pochodnie, których nawet silny wiatr i rzęsisty deszcz nie mogły ugasić i zaświecił wszystkie inne światła dla upiększenia, aby ozdobić ślubny baldachim.
Piątego dnia, zebrał wszelkie rodzaje ptaków i ryb, by przygotować z nich ucztę
dla dostojnych gości, a [ptaka] Ziza i [rybę] Lewiatana ukrył na ucztę dla pobożnych.
Szóstego dnia zgromadził wszystkie rodzaje zwierząt dzikich i bydła, by zabezpieczyć
obfitość jedzenia, a [byka] Behemota odłożył dla sprawiedliwych na dzień wybawienia.
Stwórca Początku widział, że wszystko było piękne
i stół zastawiony wieloma wspaniałymi potrawami,
ale jeszcze Oblubieniec i Oblubienica nie stali pod baldachimem.
Uczynił Oblubieńca, bardziej świetlistego niż kula słońca,
uczynił jego ciało jak wieżę, sięgającą z ziemi do nieba,
ale potem [po grzechu człowieka] zmniejszył go o tysiące łokci.
Uczynił dwanaście ślubnych komnat,
z karnelianu, topazu, złota, chryzolitu i diamentu,
a aniołowie rzekli do [człowieka]: Witaj!
Potem umieścił człowieka w pięknym ślubnym łożu i uśpił go.
Wyjął jedno z jego żeber i ukształtował je jako kobietę.
Obmył ją, namaścił, upiększył i zaplótł jej włosy.
Powierzył ją tysiącom i milionom aniołów, którzy wprowadzili ją pośród śpiewów.
Wszyscy towarzysze ustawili się w rzędach,
a słońce i księżyc tańczyły przed nimi jak dziewczęta.
[Żona] wydała się mężowi piękna i rozkoszna,
sam Bóg dał im najdoskonalsze błogosławieństwo,
a wszyscy odpowiedzieli: Niech Oblubieniec raduje się swoją Oblubienicą!
Nakazał drużbom, by zastawili stół drogocenny,
ustawili dookoła ławy i miękkie kanapy,
by podawali mięso i nalewali wino.
Gdy byli jeszcze pod ślubnym baldachimem, [Bóg] dał im jeden tylko zakaz
[by nie jedli owoców z drzewa poznania].
Nie posłuchali tego i gdyby nie wstawiennictwo Dnia Szabatu,
byliby skazani na wtrącenie do Przepaści.
Ich czas został ograniczony tak, że nadszedł koniec ich życia.
Od tamtej pory przeznaczeniem ich potomków jest
płodzić się i rozmnażać, a na koniec umrzeć.
Ludzie czystego serca ustanowili taki zwyczaj na pokolenia:
aby się zaręczać, uświęcać związek przez ślubny pierścień
i radować się małżeństwem w ślubnej komnacie.
A teraz, Boże, „ci, których prowadziłeś od urodzenia” zbliżają się do Ciebie z radością,
aby świętować z bojaźnią, nie w pysze
i kończą swoje błogosławieństwo słowami:
„Gdybyśmy tylko jeszcze byli dzisiaj w Jerozolimie…”
Błagają Cię o miłosierdzie, o Święty i Straszliwy.
Zbierz wygnańców, aby mogli zaśpiewać nową pieśń,
gdy będą się radować odbudową Świątyni.
Chwała i uwielbienie Twojemu Imieniu, mój Boże, bo okazałeś miłosierdzie
niskim istotom, nieszczęsnemu pokoleniu.
Teraz pozwól nam powiedzieć: [Błogosławiony Bóg], który dał nam dożyć i utrzymywał nas
i doprowadził nas do tego czasu.
Obyś zawsze obdarzał Swoich ukochanych szczęśliwym losem,
tak by mogli zawsze głosić Twoją jedyność.
Niech wszyscy powstaną teraz, by uświęcać Cię w bojaźni i z drżeniem. [tł. eg]